czwartek, 10 listopada 2016

Z biblioteczki M&M vol. 1



Biblioteczka dziewczynek liczy ponad 150 książek. Niektóre z nich okazały się nietrafionymi pomysłami, kilka zostało już odstawionych na półkę wspomnień po intensywnej eksploatacji, ale reszta to nadal pokaźny zbiór. Wieloma z nich się zachwycam, sama uwielbiam je czytać razem z M&M i bardzo chciałabym o każdej z nich napisać choć kilka słów. Nie sposób zmieścić je wszystkie w jednym wpisie dlatego postanowiłam stworzyć cykl tekstów z naszymi najwspanialszymi, najbardziej kochanymi tytułami. Nie wszystkie są "modne" czy niszowe, za to wciągające, mądre, zabawne, piękne. Są po prostu absolutnymi hitami w naszym domu. Dziś zapraszam Was na część 1 :)

Książki 0+


Niestety nie pojawią się tu znane i lubiane książeczki kontrastowe. Powód jest prosty: kiedy moje dziewczyny były w tym wieku nie miałam o nich zielonego pojęcia. Na szczęście istnieją inne ciekawe propozycje dla maluszków.


1. Kruk i lis, I. Krasicki, SBM



Jednym z najważniejszych woluminów w niemowlęcym życiu Amelki była książeczka z wierszem I. Krasickiego "Kruk i lis". Nigdy bym nie pomyślała, że 6-kartkowa książka za 3 zł, wzięta mimochodem ze sklepowej półki zrobi u nas taką karierę. A jednak, Mela w swojej miłości doń używała jej tak często, że mimo twardych stron i wielokrotnych napraw, książka w końcu się rozsypała.

My miałyśmy powyższą wersję, ale widzę, że są dostępne inne, przepiękne wydania, o których nawet nie miałam pojęcia.




2. Binta tańczy, E. Susso, Zakamarki



Binta zagościła u nas za późno, ale i tak podbiła serca dziewczynek. Historia jest bardzo prosta: 5-osobowa rodzina przygotowuje się na party, później impreza się rozkręca, a na koniec przychodzi czas na sen. 



Przy tym grają na bębnach, wydających rozmaite dźwięki



i wywijają pupami w zawrotnym tańcu



Jedna z najsympatyczniejszych książeczek dla najmłodszych, jakie widziałam. Mało słów, za to dużo dźwięków. A najfajniejsze jest to, że o Bincie i jej rodzinie powstała cała seria!


3. Nocnik nad nocnikami, A. Frankel, Nisza



Odpieluchowanie dziecka to newralgiczny punkt rodzicielstwa. Książeczka "Nocnik nad nocnikami" pokazuje to bez ściemy - nie jest lekko. Na początku dziecko nie ma pojęcia czym jest nocnik




następnie zalicza kilka wpadek podczas pierwszych przymiarek



aby na końcu serię prób i błędów uwieńczyć sukcesem!



Samo życie ... ale pokazane w bardzo lekkiej formie, bez stresu, bez spiny, że dziecko i rodzić od razu muszą odnaleźć się w nowej sytuacji. Bardzo proste i przystępne dla maluszka oswajanie się z własnym ciałem i tym, że kontrolowanie go nie jest wcale proste, ale nie niemożliwe. Ogromny plus dla autorki za pomysł dwóch egzemplarzy - dla dziewczynek i dla chłopców.



Ciekawostka: to pierwsza książeczka, którą Mela znała w całości na pamięć i sama sobie "czytała". Do końca życia sobie nie wybaczę, że jej wtedy nie nagrałam.


4. Ignatek szuka przyjaciela, P. Pawlak, Nasza Księgarnia



To książka wyjątkowa, wręcz odważna. Opowiada historię małego kościotrupa, który chciałby znaleźć przyjaciela. Wizualnie może on być średnio atrakcyjny, co utrudnia sprawę, nie mniej jednak nie traci rezonu, kiedy spotyka pewną dziewczynkę...

O tej książce pisałam bardzo dokładnie tu: Ignatek i Nusia, dlatego odsyłam Was do zajrzenia po więcej słów i zdjęć.


Książki 2+


5. Czupieńki. Gwiazdka, G. Moncomble, Media Rodzina



Nie może w tym zestawieniu zabraknąć świątecznego akcentu, a przygoda Czupieńków jest idealna, aby ów akcent wprowadzić. Czupieńki to małe, krasnalopodobne stworki mieszkające w lesie. Pewnego zimowego wieczoru znajdują małą, bladą gwiazdkę, która wpadła w śnieg w pobliżu ich domku. Orientują się, że jest chora i z całych sił starają się ją wyleczyć. Na koniec dzieje się coś niezwykłego...





Urocza, nastrojowa, napisana prostym, pięknym językiem historia nawiązująca do świąt Bożego Narodzenia. Jedna z moich ulubionych.



6. Rybka MinMini, wyd. Znak



Choć mainstreamowe propozycje raczej nie przyciągają mojej uwagi to muszę przyznać, że z popularności Rybki MiniMini w naszym domu bardzo się cieszę. Książki są napisane mądrym, przystępnym językiem i - czym rozgrzały moje uczucia - są pouczające. Aż mnie dziw bierze, że w biblioteczce M&M znajdują się zaledwie dwie pozycje z serii.

Dlaczego na placu zabaw warto zachowywać ostrożność, choć to przecież "(...) plac zabaw! Mają się dobrze bawić, a nie ustalać jakieś skomplikowane zasady!"? Jakie konsekwencje może nieść ze sobą nieostrożna zabawa?






Co może się wydarzyć podczas wycieczki w nieznane miejsce? Dlaczego należy zawsze trzymać się blisko grupy?




Rybka i jej przyjaciele bardzo dobrze to wyjaśniają i ułatwiają rodzicom rozmowy na tak trudne tematy jak ostrożność i niebezpieczeństwo. Nie raz zdarzyło mi się przywoływać ich przygodę na placu zabaw.


Książki 3+


7. Moje - nie moje, L. Bardijewska, Ezop



Początkowo czytało mi się ją źle. Z kolei Mela polubiła ją bardzo szybko i coraz częściej chciała do niej wracać. Okazało się, że i ja się przyzwyczaiłam, a nawet polubiłam tę opowieść o przepięknym jaju, które każde zwierzę chciało mieć i wysiadywać oraz o brzydkim, pokracznym ptaszku, który się z jajka wykluł i wówczas już nikt nie chciał się nim opiekować.  Na koniec każde ze zwierząt żałowało, że tak pochopnie oceniło ptaszka. Trudno nie zauważyć podobieństwa do "Brzydkiego kaczątka".






8. Naciśnij mnie, H. Tullet, Babryba



Interaktywne książki to coś, czego zabrakło w moim dzieciństwie. Pewnie dlatego sama tak lubię po nie sięgać i dawać się im oczarowywać. W "Naciśnij mnie" dziecko ma zadania do wykonania: nacisnąć kropkę, potrząsnąć książką, dmuchnąć, zaklaskać itd.

Po wykonaniu każdego z poleceń następuje jakieś zdarzenie, np. kropka zmienia kolor, albo zbiór kropek rozsypuje się. Tym, co tak fascynuje i sprawia, że dzieci się nie nudzą jest ich wiara w moc sprawczą. One naprawdę myślą, że kiedy klaszczą to kropki się powiększają!







9. Martynka, G. Delahaye, Papilon - Publicat



Książki z przygodami Martynki dostaliśmy w prezencie kiedy Mela miała ok 2,5 roku i byłam przekonana, że sporo czasu poczekają na swoją kolej. Tymczasem z jakiegoś powodu sięgnęłyśmy po ezgemplarz "Martynka szuka Pufka" i stał się on naszą niemalże codzienną lekturą. Byłam w szoku, bo było tam sporo tekstu, w dodatku - w moim odczuciu - nudnego. A jednak Mela bardzo chętnie sięgała po kolejne przygody Martynki. Kolejny szok przeżyłam po kilku tygodniach od kiedy Mela zaczęła płynnie mówić. Otóż wyrecytowała sobie pod nosem dwie pełne strony. Szacun! I trzeci szok: nawet Mery, która ma wysublimowany gust książkowy, a już szczególnie jeśli chodzi o dłuższe dzieła, słucha tych opowieści jak zahipnotyzowana.


Teraz nawet ja bardzo chętnie biorę ją do rąk. Poszukiwania Pufka, historia o duchach [rozgrywająca się w okolicy świąt Bożego Narodzenia], przygoda z czarownicą to moje hity numer jeden.



10. Mała wróżka Amelka, S. de Mullenheim, Papilon - Publicat



Serii o Amelce nie widziałam ani raz wśród polecanych książek, np. na blogach. Bardzo mnie to dziwi, bo to jedna z najładniejszych i najprzyjemniejszych do czytania pozycji, jakie znam. Ilustracje bardzo trafiają w mój gust, a historie są niepowtarzalne i da się je czytać po kilka razy. A jak wiadomo nadmierna powtarzalność potrafi doprowadzić rodzica do pasji.





11. Pomelo jest zkochany, R. Badescu, Zakamarki



Sama nie wiem co jest w tych historiach o Pomelo, ale mają w sobie jakiś magnes. Oszczędne w słowach opowieści o malutkim słoniu, żyjącym w ogródku są wyjątkowe, sympatyczne, zaskakujące. Na pewno odpowiednie także dla znacznie mniejszych dzieci niż 3 latki




W powyższym tomiku mamy 3 opowiadania: "Pomelo jest zakochany", "Wszystko znika" - o przejściu między jesienią i zimą oraz "Pomelo jest fantasłoniczny" - o dostrzeganiu i docenianiu swoich pozytywnych stron.


12. Nusia i wilki, P. Lindenbaum, Zakamarki



To jedna z nielicznych książek, które naprawdę potrafią mnie rozbawić i sprawiają, że bardzo lubię je czytać wciąż od nowa. Obszernie opisałam i pokazałam ją tu Ignatek i Nusia zatem zapraszam!


13. Jak tata pokazał mi wszechświat, U. Stark, Zakamarki



Jedna z moich najulubieńszych pozycji dla dzieci. Nie wiem czy bardziej przez rewelacyjne, duże ilustracje czy przez bajkę, która wydaje się być napisana na podstawie rzeczywistych wydarzeń z dzieciństwa autora. Opowieść o wspólnie spędzonym popołudniu ojca i syna. Z pozoru zwykły spacer w jesienny wieczór, a tak naprawdę niezapomniana przygoda! Z humorystycznym akcentem na końcu.






14. Mama Mu buduje i Wigilia Mamy Mu i Pana Wrony, J. i T. Wieslander, Zakamarki



Seria o Mamie Mu skradła moje serce od pierwszego przeczytania. Dialogi pogodnej krowy z marudnym Panem Wroną są i zabawne i elokwentne. Obie postaci łączy przyjaźń choć są dwoma wyraźnie różniącymi się charakterami. To sprawia, że ich przyjaźń jest tak kolorowa, a co za tym idzie - interesująca i dla czytelnika. Gdyby Mama Mu prowadziła bloga to na pewno byłabym stałą czytelniczką i założę się, że M&M też!

Mama Mu buduje

Mama Mu buduje

Mama Mu buduje

Wigilia Mamy Mu i Pana Wrony

Wigilia mamy Mu i Pana Wrony

Wigilia mamy Mu i Pana Wrony


Wigilia mamy Mu i Pana Wrony



15. W pogoni za życiem, P. Wechterowicz, Ezop



"W pogoni za życiem" należy do tych wzruszających i motywujących. Główną bohaterką jest jętka, czyli owad żyjący tylko jeden dzień. Zamierza zatem wycisnąć to swoje krótkie życie jak cytrynę, do ostatniej kropli! Wraz z muchą, przewodniczką rusza w podróż po Nowym Jorku z ambitnym planem zobaczenia go w całości. Zaglądają do parku i na Broadway, zajadają się potrawami z różnych stron świata i przybijają piątkę prezydentowi USA. Najprawdziwsza i najbardziej dosłowna pogoń za życiem. Jedna z najlepszych książek dla dzieci, jakie miałam przyjemność czytać.







16. Uśmiech dla żabki, P. Wechterowicz, Ezop



"Uśmiech dla żabki" to książka o ... uśmiechu ;) Ale nie takim zwykłym, tylko najczulszym na świecie, niesionym dla małej stęsknionej żabki od jej mamy. Kto go niesie? M. in. bóbr, lis, pies, niedźwiedzica, dzięcioł, wydra - przekazują go sobie, aby w końcu dotarł nad jezioro, gdzie rosną młode topole. Kiedy kaczka [ostatnia posłanniczka uśmiechu] wynurza się z wody tuż przed zasmuconą żabką, ta rozpromienia się na widok uśmiechu i wymawia rozradowane "mama?". Kiedy pierwszy raz opowiadała mi o niej Agnieszka z bloga Klocek i Kredka to autentycznie łzy uciekły mi po policzkach. Jest po prostu cudna!







Książki 4+


17. Bajeczki na dobranoc, S. McMillan, Foksal



Nie wiem kto przydzielił "Bajeczki na dobranoc" do kategorii 4+, bo jest to ewidentnie książka dla 2-latków, a może nawet dla mniejszych szkrabów. Przy czym to fakt, że moje starsze dziewczyny nadal bardzo chętnie jej słuchają przed snem. Znów tytuł rzadko polecany, a dla nas jeden z najważniejszych, figuruje pod nazwą "Bajeczki mamy sowy". To zbiór kilku krótkich, sympatycznych opowiadań z ciepłymi, estetycznymi ilustracjami. Idealne na wyciszenie i do poduchy.

Magiczna piżamka

Magiczna piżamka

Gwiazdki

Gwiazdki



18. Tappi i niezwykłe miejsce, M. Mortka, Zielona Sowa



Ciekawe, niezwykłe, magiczne, wzbogacające słownictwo, mądre - to najbardziej adekwatne słowa do opisania książek z przygodami wikinga Tappiego i jego przyjaciół: reniferka Chichotka, kruka Paplaka, bobra Chrobotka, wilka Paszczy, niedźwiedzia Brzuchacza, trolla Gburka i pozostałych. Ilustracji jest niewiele, ale pola do wyobraźni bardzo dużo. Jedna z naj naj naj.




A gdybyście Wy mieli zrobić ranking najlepszych książek w Waszych biblioteczkach to co znalazłoby się w topowej piątce? :)



***
Miło mi Cię gościć, zapraszam jeszcze do napisania kilku słów komentarza po przeczytaniu tekstu :)

Bo widzisz takie pisanie bez komentarza jest trochę jak wejście do pokoju pełnego znajomych i opowiedzenie im swoich przemyśleń, historii, wątpliwości, przy których każdy kiwa głową, uśmiecha się albo marszczy brwi, ale ... nic nie mówi. Kiedy kończysz każdy odwraca się i wraca do swoich zajęć pozostawiając Twoje słowa bez odpowiedzi. Słabo trochę, nie?
A człowiek - zwierzę stadne z natury, pogadać lubi ;)

Odwiedź mnie na FB Agaffio - Fan Page

***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spodobał Ci się tekst? - skomentuj. Nie spodobał? - udostępnij.
Albo i na odwrót.